ewaryst fedorowicz ewaryst fedorowicz
2560
BLOG

7 dzień tygodnia – zarżnięty.

ewaryst fedorowicz ewaryst fedorowicz Polityka Obserwuj notkę 28
Jaka jest Pani Olejnik?
 
I tu Państwa zaskoczę: nie padną żadne słowa, powszechnie uznane, za ....stosowne do określenia Pani Olejnik zachowania.
 
Ponieważ jestem reklamiarzem i w swej pracy muszę szukać opisów najbardziej syntetycznych z możliwych (te przeklęte 30 sekund na całą reklamę...), użyję tylko jednego słowa:
 
przewidywalna.
 
No dobrze , jak już ktoś bardzo chce, to dodam jeszcze słowa dwa – do bólu.
 
Bo o Pani Olejnik wiadomo, jak się zachowa za tydzień, za 10 minut, za chwilę.
 
Wiadomo, kogo sflekuje jednym ze swych supereleganckich pantofelków, kogo obśmieje, na kogo nakrzyczy.
 
O tym, że komu przerwie, też wiadomo, ale pisać mi się o tym nie chce, bo to by było nudne.
 
Nudne, jak dzisiejszy program 7 dzień tygodnia, w którym nie pojawił się przedstawiciel PiS.
 
Nie ma na kogo krzyczeć, nie ma kogo wyśmiewać, nie ma komu odbierać głosu – cały, jak to się mówi koncept programu, szlag przysłowiowy trafił.
 
Gonienie pisowca bez pisowca , takie gonienie zaoczne, jest mdłe, jak dowcip Pana Nałęcza.
 
Bo przecież nikt poważny nie uzna za atrakcyjne przerywanie Panu Markowi Jurkowi, który jest z partii, której nazwy 99% słuchaczy programu Pani Olejnik nie zna.
 
Albo Panu Kowalowi, który ma taką comiesięczną pensję w Parlamencie Europejskim, że mu jest dokładnie wszystko jedno, co powie i czy w ogóle coś powie, bo jak mu przerwą, to on w samolot i z powrotem do kasy, to znaczy do Europarlamentu albo i do ciepłych krajów.
 
Prowadząca, najwyczajniej w desperacji, próbowała wałkować temat zięcia Lecha Kaczyńskiego, a nawet obruszyła się, co to by było, gdyby takie wątpliwości dotyczyły zięcia Pana Komorowskiego.
 
Oj, oj... Pani Moniko....do zięcia to się nikt nie przyczepi, ale jak się przyczepią do Pana Komorowskiego teścia i teściowej, to będzie Pani sobie w brodę pluła.
 
No dobrze skoro ten program Pani Olejnik to teraz taka nuda, czy można w nim znaleźć coś ciekawego?
 
W nim nie, ale o nim - owszem: zdanie z listu szefa Pani Olejnik, Mateusza Kirsteina, do Pana Błaszczaka:
 
 
Jedna uwaga do Pana Blaszczaka: że też tyle czasu zajęło Panu zrozumienie, iż program tej Pani bez obecności pisiora traci swą atrakcyjność?
 
Bo rozgrzana publika włączała odbiornik tylko po to, żeby jeszcze raz się popodniecać rozstrzeliwaniem pisiora (radiowym rozstrzeliwaniem, ale jak najbardziej na żywo).
 
A strzelanie do siebie kapiszonami, w wykonaniu samych swoich nie kręci.
 
Jak bon moty Pana Nałęcza.

  

Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą. Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka