ewaryst fedorowicz ewaryst fedorowicz
412
BLOG

Landsbergis – odebrać prawa wyborcze Polakom!

ewaryst fedorowicz ewaryst fedorowicz Polityka Obserwuj notkę 23
Wczoraj, 8.15 Program 1 PR, relacja z Wilna, w którym Litwini obchodzą 20 rocznicę ogłoszenia wystąpienia z ZSRS, czyli de facto odzyskania niepodległości.
 
Redaktor Michał Żakowski, po paru zdawkowych informacjach z Wikipedii rodem, przeprowadza rozmowę z Ojcem Litewskiej Niepodległości, czyli eurodeputowanym Vytautasem Lansbergisem.
 
Pana Żakowskiego najbardziej interesuje… polski nacjonalizm na Wileńszczyźnie :-) .
 
Na Wileńszczyźnie, na której Polakom, władze litewskie odmawiają dwujęzycznych napisów na drogowskazach, tabliczkach z nazwami ulic o sklepach nie wspominając, w zamieszkałych masowo przez Polaków miastach.
 
Na Wileńszczyźnie, na której litewskie władze grabią ziemię polskich rolników, przydzielając ją litewskim kolonistom z głębi Litwy i zamykają (i tak utrzymywane dzięki funduszom z Polski) szkoły.
 
Na Wileńszczyźnie, na której Polacy nie mają prawa używania swoich nazwisk, a mogą używać jedynie ich litewskich, zmienionych odpowiedników.
 
Ale to jest żaden problem – w końcu chodzi o jakieś 300 tys. ludzi, którzy zamiast dać się zlitwinizować, uparcie chcą być Polakami i mącą, zakłócając strategiczne partnerstwo z Litwą.
 
Skoro jednak Redaktor Żakowski o polski nacjonalizm  zapytał, to mu Landsbergis ochoczo odpowiedział: a Landsbergis ekspertem od polskiego nacjonalizmu jest, że hej! Że łgał – a co to kogo obchodzi, grunt, że w eter poszło.
 
Podczas ostatnich wyborów samorządowych, Landsbergis wezwał Litwinów do meldowania się na Wileńszczyźnie, w celu odniesienia historycznego zwycięstwa nad Polakami! Jak Niemcy, podczas plebiscytu na Górnym Śląsku.
I co? – i nic! Nikt tego pana za persona non grata w Polsce nie uznał i dalej do tej swojej Brukseli przez Warszawę lata.
 
A dwa dni temu, wezwał do odebrania Polakom praw wyborczych, bo są nacjonalistami (!) – prawdziwy Europejczyk i sojusznik strategiczny  zupełnie, prawda?
 
To, że nasi politycy i krajowi i brukselscy, z tym politycznym troglodytą (przepraszam wszystkich troglodytów) się kumplują - nic dziwnego. Na ołtarzu politycznej poprawności własną matkę by złożyli, a co dopiero jakichś tam zaciągających wieśniaków, co to Tygodnika Powszechnego nigdy nie czytali
 
Ale żeby dziennikarz Polskiego Radia, nie potrafił sobie w Wilnie normalnego Litwina znaleźć, nieukąszonego jadem nienawiści do wszystkiego co polskie?
 
Chyba, że nowe władze Polskiego Radia , taki styl dziennikarstwa preferują, najwyraźniej przygotowując Radio Publiczne do prywatyzacji?
Jeśli tak – to ja rozumiem, bo już teraz słuchając Jedynki, często mam wrażenie, jakbym Bzdetkę słyszał.
 
PS. Z kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej, podczas przeprowadzonej przez litewską kurię biskupią dewastacji, skradzione zostały złote wota, zawieszone przed laty przez Polaków.

Ale nic się nie stało – Litwini zawiesili na ich miejsce srebrne zamienniki – i w ten sposób ilość sztuk się zgadza. Ładne, prawda? 

Kopiowanie do użytku publicznego, zamieszczonych na tym blogu tekstów, możliwe jest tylko za moją zgodą. Kamieniec Podolski - stąd pochodzi moja rodzina

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka