Nie chce mi się pisać o wyroku Sądu Apelacyjnego, który przed chwilą orzekł, że zatłuczenie Grzegorza Przemyka przez zomowów się przedawniło.
I nie chce mi się pisać ani o „Demokratycznym Państwie Prawnym”, w którym (podobno) żyjemy, ani o sędziach , ani o wczorajszej rocznicy wprowadzenia stanu wojennego, którą celebrowały wszystkie możliwe autorytety (i kanalie też).
Mnie się nawet nie chce wyć – mnie się chce RZYGAĆ.